
Oglądając popularne zagraniczne seriale medyczne, takie jak Dr House czy Grey’s Anathomy, widz może dojść do wniosku, że najbardziej zbędnym narządem w ciele pacjenta jest śledziona. Gdy trafia na stół operacyjny, lekarze bez większego zastanowienia decydują się na jej usunięcie. W końcu bez trudu wątroba czy inne narządy mogą przejąć jej funkcję. Oczywiście jest to spore uproszczenie. Ogólnie przyjęło się, że w zasadzie organizm ludzki bez śledziony może funkcjonować poprawnie. Czy śledziona jest nam potrzebna? Wydaje się, że najbardziej niedocenionym narządem w ciele człowieka jest śledziona, spełniająca w organizmie człowieka wiele bardzo istotnych funkcji. Zaczyna rozwijać się już w 6. tygodniu życia płodu, a więc stosunkowo wcześnie. Jest położona w lewym podżebrzu pomiędzy IX a XI żebrem i w stanie właściwego funkcjonowania jest niewyczuwalna. Jej wielkość i kształt w dużej mierze zależą od stopnia wypełnienia jej krwią. Średnio waży około 150 g i mieści około 50 ml krwi, chociaż może jej zmagazynować kilkakrotnie więcej. Nierzadko bywa, że niektórzy rodzą się z dwiema śledzionami. Jeśli jednak nie są one zbyt duże i nie powodują zmian w składzie krwi, pracują jak jedna i nie powodują skutków negatywnych. Do czego służy śledziona? Śledziona ma bezpośredni wpływ na jakość naszej krwi. Działa jako separator, usuwając niepełnowartościowe „zużyte” czerwone krwinki krwi (erytrocyty), krwinki białe (leukocyty) oraz krwinki płytkowe (trombocyty), których pozostałości są przekazywane wraz z krwią do wątroby, a z nich powstaje „bilirubina” - składnik żółci. Jest to dowód na wybitną organizację pracy naszego organizmu, gdzie nawet zużyte materiały poddawane są ich dalszemu wykorzystaniu. Przekrój śledziony można porównać do przekrojonej pomarańczy, poprzez sieć rozgałęzień odprowadzających uzdatnioną krew do poszczególnych organów. Śledziona wytwarza immunoglobuliny oraz limfocyty (ciała odpornościowe), które niszczą cząsteczki obce dla organizmu, na przykład wirusy, a co za tym idzie zabezpieczają nas przed chorobami. Ludzie pozbawieni śledziony wykazują zdecydowanie niższą odporność, ponieważ śledziona odpowiada również za niszczenie bakterii otoczkowych (na przykład pneumokoków). Wyniki badań medycyny współczesnej, oraz wielowiekowe doświadczenia medycyny wschodniej dowodzą, że śledziona jest magazynem tak ważnych dla naszego organizmu „komórek monocytów”. Komórki te są produkowane przez szpik kostny, jednak w bardzo niewielkiej i niewystarczającej dla potrzeb naszego organizmu ilości. Śledziona natomiast zawiera w sobie 10 razy więcej monocytów niż znajduje się w krwioobiegu. Są one niezbędne do zwalczania każdego niemal najmniejszego stanu zapalnego, chociażby skaleczenia, ale przede wszystkim pozwalają nam na przeżycie ciężkich chorób zakaźnych czy też zawału serca. To właśnie komórki monocytów powodują, że zabliźniają się rany na mięśniu sercowym. Śledzionę można więc porównać do koszar wojskowych, w których armia czeka na swoje zadania. To wskazuje na niebywałe strategie jakimi posługuje się nasz organizm. Ponadto, śledziona podtrzymuje życie komórek. To w niej powstają substancje magazynujące energię i ułatwiające przepływ krwi, które umożliwiają utrzymanie się tkanek przy życiu w przypadku ich niedotlenienia np. wysoko w górach. Magazynuje również krew. Nie zawsze cała krew znajduje się w krwiobiegu. Zdarza się, gdy np. organizm broni się przed utratą ciepła, że jej część jest magazynowana właśnie w śledzionie. W kolejnym artykule opiszemy szczegółowo przyczyny chorób śledziony oraz jak sobie z nimi radzić. Polub nasz profil “Dbam o zdrowie naturalnie” i bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami.